Hej Kochani :)
Dziś mam dla Was taki oto niepozorny wierszyk, który ostatnio popełniłam. Zapraszam :)
PROMYK
Mały promyk światła
rozświetlił nagle mrok.
Obudził chęć do życia,
przyniósł radość, uśmiech, siłę.
Przewrócił moje życie
do góry nogami.
Znów chce się żyć!
I wiosna w sercu!
Szczęście.
Euforia.
Cudowny narkotyk,
bez którego ciężko się obyć.
Znów czuję sens życia,
który utraciłam.
Jeden niepozorny promyk
zrobił rewolucję
w moim smutnym świecie.
Nagle gaśnie.
Gwałtu, rety, co się dzieje?
Szaleję.
Błagam - zostań, trwaj!
Próbuję go zatrzymać,
mroku, nie nastawaj!
Nie chcę znów do ciemności!
Błagam, zostań...
Oświecaj mi drogę,
pokaż, którędy mam iść...
Promyku, nie odchodź,
nie zostawiaj mnie samej
w ciemnych czeluściach
historii, która nazywa się Życie...
Miłego weekendu :-)
Zdjęcie pochodzi ze strony: https://samequizy.pl/swiatelko-w-ciemnosci/