Wiersz ten dedykuję mojej Ś. P. Babci.
MAJ
Znów nadszedł maj.
Kocham maj.
Nienawidzę maja.
Miesiąc narodzin,
w którym wszystko rozkwita
i budzi się na dobre do życia.
Miesiąc śmierci,
w którym umarła cząstka mnie.
Czas nie zawsze leczy rany.
Czas tylko bardziej je rozdrapuje.
Nadszedł maj,
a wraz z nim strumień kropel,
które wcale nie są deszczem.
Nadszedł maj,
miesiąc ukochany i przeklęty.
Wiem, że duchem jesteś przy mnie blisko,
ale dla mnie to i tak za daleko.
Tęsknię.
Wspominam.
Mocno kocham.
Chciałabym cofnąć czas,
móc chociaż się z Tobą pożegnać.
Zbyt wielkie moje marzenie.
Nie do spełnienia.
- Asia
Obrazek pochodzi ze strony: