Mam jedną głęboką kieszeń, która wydaje się nie mieć dna.
Tę w moim sercu.
Gromadzę w niej i przechowuję masę niepotrzebnych mi,
do niczego nieprzydatnych rzeczy.
Bolesne rozczarowania.
Przeterminowane urazy.
Gorzkie łzy.
Garść zmartwień.
Górę załamań.
Powiew samotności.
Ścigający mnie strach.
Wszystkie te dziwne "skarby" po cichu wkładam do kieszeni.
Aż dziw, ile się w niej mieści!
Najwyższy czas na porządki...
A tu okazuje się nagle, że mam duszę zbieracza?!?
Dziś tylko tyle.... A może aż tyle? Bo czasem mniej znaczy więcej.
A co do tego wszystkiego mają chmury na załączonym obrazku? Nie wiem. :) Po prostu lubię chmury i namiętnie je fotografuję. Mam bardzo wiele ich zdjęć, przeróżnych ich rodzajów i ujęć.
Jeszcze tylko piosenka, lubię bardzo: