Kochani, na razie krótki foto-post z procesem tworzenia miśka w telegraficznym skrócie, zabrałam się za niego wczoraj wieczorem, skończyłam dziś i tak wygląda. :) Palce od igieł już zahartowane, ochraniaczy żadnych nie potrzebowałam i nie potrzebuję. :)
Tak więc wracam znów do filcowania, ostatnio odłożyłam je na bok, gdyż moją głowę i ręce zajmowało coś zupełnie innego, o czym jeszcze w tym momencie nie chciałabym mówić, bo nie wiem czy coś z tego wyjdzie. :) Ale jeśli możecie trzymać kciuki to bardzo poproszę. :)
A jeśli ktoś z Was chciałby mieć jakąś spersonalizowaną maskotkę, jedyną w swoim rodzaju, bo wybraną przez Was samych, wykonaną specjalnie dla Was i drugiej takiej nie będzie - jakiegoś zwierzaka, postać z bajki, cokolwiek - zapraszam do kontaktu, chętnie dla Was taką wykonam. Wy mówicie, co chcecie, ja robię. :)
joanna_zawadzka@o2.pl lub kontakt przez komentarze tu na blogu
ZAPRASZAM :)