2 minut czytania
05 Feb
05Feb

Hej hej :) 

Tak mi przyszło do głowy, żeby pokazać Wam dziś to, czym się w ostatnim czasie zajmuję. Między innymi oczywiście...

Niektórzy z Was mieli okazję może zobaczyć już kilka moich przytulanek na Facebooku. Tak tak, ostatnio trochę szyję ręcznie - i w sumie to sama nie wierzę, że to robię, bo przez całe 36 lat swojego życia uważałam, że szyć w ogóle nie potrafię i nie lubię, że to kompletnie nie dla mnie. Co za niespodzianka, że jednak to nie prawda. Uwielbiam szyć, a tak konkretnie to zabawki. :)

Zastanawiałam się skąd przez całe życie towarzyszyło mi przekonanie, że nie umiem i nie znoszę szyć. I już wiem. :) Po prostu kiedy w szkole czy w domu pokazywano mi jak się szyje to robiono to w wersji dla praworęcznych... A ja jestem leworęczna. Więc wszystko robię odwrotnie. Dlatego nie potrafiłam jakoś tego załapać. Teraz szyję po swojemu, lewą ręką. :) I bardzo to lubię, niesamowicie mnie to odstresowuje, każda przytulanka jest szyta przeze mnie z dużą dozą pozytywnych uczuć i czuję się trochę tak jakbym je powoływała do życia. Poza tym... coś trzeba robić w mojej sytuacji, żeby całkiem nie zwariować. 

Jeśli ktoś z Was chciałby nabyć taką niecodzienną maskotkę, która może być ozdobą całoroczną lub wielkanocną czy wiosenną to zapraszam do kontaktu w komentarzu, mailu (joanna_zawadzka@o2.pl) lub na Facebooku. No to teraz pozostaje mi pokazać jakie do tej pory między innymi uszyłam wiosenne zające. :)  Byle do wiosny!

1.


2.


3.


4.


5.


6.


7.


8.


9.


10.

Komentarze
* Ten email nie zostanie opublikowany na stronie.
I BUILT MY SITE FOR FREE USING